Inkwizytor – kolejna powieść znakomitego autora
Z twórczością Michała Śmielaka zetknęłam się niecały rok temu, gdy na polskim rynku wydawniczym pojawiła się jego debiutancka powieść “Znachor”. Już po lekturze pierwszych kilku rozdziałów wiedziałam, że autor uplasuje się na dość wysokiej pozycji autorów na książki, których czekam z niecierpliwością. Jego druga powieść – “Wnyki” tylko utrzymała mnie w tym przekonaniu, dlatego, teraz gdy pojawiła się kontynuacja jego pierwszej książki, zatytułowana “Inkwizytor” po prostu musiałam po nią sięgnąć.
Inkwizytor – o czym jest ta powieść?
Sposób zamordowania pewnego księdza przypomina spektakularne zbrodnie Inkwizytora, który zdaniem policji nie żyje od dwóch lat. W tym samym czasie pewien popularny uzdrowiciel dostaje list, że morderca znachorów i innych ludzi czyhających na pieniądze oraz życie osób obawiających się śmierci z powodu nieuleczalnej choroby powrócił, by kontynuować swoje dzieło. Henry, Krzysiek i Marek muszą ponownie zjednoczyć swoje siły, aby tym razem na dobre zakończyć sprawę Inkwizytora.
Inkwizytor – moje odczucia
Cóż mogę napisać? Świetna kontynuacja znakomitego pierwszego tomu. Widać, że autor dopiero się rozkręca, nieustannie poprawiając swój warsztat pisarski i dopracowując coraz bardziej każdy kolejny akapit swojej niesamowitej historii. Bohaterowie dosłownie ożywają i można ich sobie wyobrazić istniejących nie tylko na kartach powieści, ale też w świecie realnym! Każda odczuwana przez nich reakcja jest niezwykle prawdziwa. Ich emocje emanują w kart książki i wpływają na co wrażliwszych czytelników.
Co zachwyca mnie najbardziej w powieściach Michała Śmielaka? Szczegóły! Drobne detale oraz ciekawostki historyczne, które sprytnie wplecione w fabułę doskonale ją urozmaicają oraz wciągają w fascynujący świat stworzony przez autora. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, kto od kogo uczył się posługiwania widelcem? A może ciekawi Was, w jaki sposób wyglądały sądy czarownic? Tych i wielu innych rzeczy dowiecie się podczas lektury tej książki.
Inkwizytor – podsumowanie.
Czytałam „Inkwizytora” czasami zapominając o oddechu. Powieść została napisana w tak porywający sposób, iż trudno mi się było od niej oderwać. Zaś zakończenie daje szansę na kontynuację, dlatego już teraz piszę, że czekam na nią z niecierpliwością!